Odkopują dzieje Krymu

 
Pozostałości antycznego miasta Tyritake badają polscy i ukraińscy naukowcy - pisze Krzysztof Kowalski.

Polską misją archeologiczną „Tyritake" Muzeum Narodowego w Warszawie kieruje dr Alfred Twardecki. Z polskimi badaczami współpracują specjaliści z Uniwersytetu w Odessie oraz z Muzeum w Kerczu na Krymie. Ze strony ukraińskiej szefem programu „Bosporańskie miasto Tyritake" jest prof. Wiktor Zińko.

Ruiny antycznego Tyritake, perły starożytnego Krymu, znajdują się teraz w miejscowości Arszincewo we wschodniej części półwyspu, 12 km na południe od miasta Kercz – w starożytności Pantikapajon, stolica Królestwa Bosporańskiego.

Oficjalny język grecki

Miasto założyli greccy koloniści z Miletu. Należało ono do Królestwa Bosporańskiego. Jego początki sięgają V wieku p.n.e., przetrwało niemal tysiąc lat. Ludność tego państwa była zróżnicowana etnicznie, mieszały się w nim elementy greckie, scytyjskie i sarmackie, ale królestwo przyjęło grekę jako język oficjalny. Kres Królestwu Bosporańskiemu położył najazd Hunów w IV wieku n.e.

– W starożytnym greckim mieście Tyritake przed nami działali już archeolodzy, od 1932 roku pracami kierował prof. Gajdukiewicz. Druga wojna światowa przerwała te badania, dokumentacja została zdekompletowana. Zmiany topograficzne, jakie zaszły od tamtego czasu, sprawiły, że po wojnie badacze nie wiedzieli, gdzie znajdowały się przedwojenne wykopy. Nam udało się je zlokalizować – wyjaśnia dr Alfred Twardecki.

W trakcie wykopalisk wydobyto z ziemi setki zabytków, w tym kilkanaście monet brązowych z różnych okresów oraz jedną złotą, a także wiele fragmentów najróżniejszej ceramiki, lampek i przedmiotów terakotowych oraz przęślików, elementów architektonicznych, fragmenty inskrypcji w języku greckim oraz wiele drobnych przedmiotów metalowych. Pośród tych zabytków uwagę zwracają tak rzadkie znaleziska jak fragment zegara słonecznego oraz ołowianej zatyczki do naczynia.

Zabytki najlepiej zachowane, o wartości ekspozycyjnej, trafią do muzeum w Kerczu.

Dużym sukcesem polskich badaczy jest odkopanie ruin wczesnochrześcijańskiej bazyliki, a także dwóch obiektów mieszkalnych. Pierwszy to ziemianka z okresu, gdy terytorium tym władali Chazarowie, jej wiek określono na VIII–X stulecie n.e., Tyritake już wtedy przestało być miastem. Drugi obiekt to późnoantyczne domostwo z dziedzińcem i klatką schodową.

Bardzo wartościowym znaleziskiem, wiele mówiącym o dziejach i zamożności miasta, jest kompleks mieszkalny z okresu rzymskiego i bizantyjskiego, zniszczony pożarem podczas jednego z najazdów, jakich wiele nastąpiło w V i VI wieku. O katastrofie świadczy warstwa spalenizny – pozostałość po zwęglonym drewnianym stropie oddzielającym kondygnacje budowli.

Konserwatorzy w akcji

W tej warstwie spalenizny przetrwały między innymi ciężarki tkackie, żelazne gwoździe użyte do spajania drewnianego stropu. W pobliżu tego domostwa archeolodzy znaleźli złotą monetę wybitą pod koniec panowania Justyniana I – jest to solid bity w mennicy w Konstantynopolu w latach 522–527.

Archeolodzy odkopali także dobrze zachowane fragmenty kamiennego muru obronnego z VI wieku, grubości ponad 
2 m. Jest on na tyle widowiskowy, że strona ukraińska podjęła decyzję o jego rekonstrukcji. Mają w tym pomóc polscy konserwatorzy (Politechnika Warszawska).

Konserwatorom udało się zabezpieczyć preparatem hydrofobicznym mur obronny, a także najcenniejsze mury konstrukcji mieszkalnych. Rozpoczęli kilkuletni program badawczy mający na celu ustalenie składu zaprawy murarskiej stosowanej przy budowie antycznych murów. Pobrali próbki, które zbadają w Warszawie.

Umożliwi to odtworzenie części konstrukcji w technologii zbliżonej do oryginalnej. Jest to jednocześnie spełnienie wymogów strony ukraińskiej, która za cel misji postawiła, oprócz eksploracji archeologicznej, stworzenie w Tyritake parku archeologicznego i lokalnego muzeum poświęconego antycznemu miastu. Jest to pierwszy tego rodzaju nowoczesny program „umuzealnienia" stanowiska archeologicznego na Ukrainie.

– Warto pamiętać, że większość najcenniejszych zbiorów sztuki klasycznej Ermitażu pochodzi właśnie z okolic Kerczu w Królestwie Bosporańskim – wyjaśnia dr Alfred Twardecki.

Oprócz prac archeologicznych i konserwatorskich Polacy prowadzą także kompleksowe badania terytorium Tyritake pod kątem geologicznym, paleozoologicznym i paleobotanicznym, aby uzyskać pełny obraz warunków życia mieszkańców Tyritake w starożytności.

 

Na razie nie wiadomo, czy wykopaliska w Tyritake będą kontynuowane. Prace badawcze były zaplanowane na wiele lat

Na razie nie wiadomo, czy wykopaliska w Tyritake będą kontynuowane. Prace badawcze były zaplanowane na wiele lat
źródło: Muzeum Narodowe
Konserwatorzy mieli zabezpieczyć fragmenty murów

Konserwatorzy mieli zabezpieczyć fragmenty murów
źródło: Muzeum Narodowe
Złota moneta wybita w Konstantynopolu

Złota moneta wybita w Konstantynopolu
źródło: Muzeum Narodowe
  •